Zmodernizowana wersja ciągnika Zetor Crystal, teraz z dopiskiem HD, jest produkowana seryjnie od września 2018 roku, dzięki czemu klienci mogą ponownie zamówić Zetory z sześciocylindrowymi silnikami. Przez chwilę miałem okazję wypróbować jeden z ciągników Crystal HD bezpośrednio w siedzibie producenta. Choć jazda przebiegała bez obciążenia, nawet ta krótka przejażdżka przyniosła kilka ciekawych obserwacji.
Nowy filtr cząstek stałych
Podstawowym wymogiem nowych silników było spełnienie normy emisji Stage IV, co wymagało pewnych modyfikacji. Do układów SCR i EGR dodano filtr cząstek stałych. Chodzi o klasyczną wersję z aktywną regeneracją, która odbywa się poprzez sterowanie wtryskiem, gdzie po głównym wtrysku realizowany jest dotrysk paliwa, które spala się w rurze wydechowej i podnosi temperaturę gazów spalinowych niezbędnych do spalenia nagromadzonej sadzy.
Filtr cząstek stałych ma klasyczne czujniki ciśnienia i temperatury, a kierowca otrzymuje informacje na wyświetlaczu deski rozdzielczej. Widać tam zarówno poziom zanieczyszczenia filtra w procentach obliczony na podstawie różnicy ciśnień, jak i ilość popiołu obliczoną na podstawie liczby i czasu regeneracji.
Zastosowany został silnik Deutz TCD 6.1 LG doładowywany pojedynczą turbosprężarką z regulacją ciśnienia, czterozaworowym kolektorem i wtryskiem common rail. Nowością (niezwiązaną jednak z silnikiem) jest funkcja ułatwiająca obsługę w kabinie, to znaczy możliwość zaprogramowania obrotów silnika by te automatycznie zmieniały się w trakcie pracy bez ingerencji kierowcy.
Nowy silnik jest przygotowany do spełnienia normy Stage V i należy zauważyć, że wraz z jej wprowadzeniem do układu redukcji spalin nie będą dodawane żadne nowe elementy. Przerobiono również zbiornik paliwa. Jego objętość jest taka sama (300 l), ale zmieniony kształt lepiej wykorzystuje wolną przestrzeń w konstrukcji ciągnika.
Szybko przy niskich obrotach
Na pierwszy rzut oka skrzynia przekładniowa Crystal została niezmieniona. Jest to pięciobiegowa, zsynchronizowana skrzynia biegów, z redukcją, trzystopniowym wzmacniaczem momentu obrotowego oraz hydraulicznym rewersem włączanym pod obciążeniem. Zaszły w niej jednak pewne zmiany. W końcu oznaczenie skrzyni przekładniowej ECO 40 mocno zobowiązuje.
Wprowadzono nowe przełożenia. Choć pierwsze trzy biegi są takie same jak w oryginalnej skrzyni biegów (użytkownicy nie odczują więc zmiany w pracy w terenie), czwarty, a zwłaszcza piąty bieg są szybsze. Dzięki temu na najszybszym biegu traktor może osiągnąć teoretycznie prędkość nawet 50 km/h. Jest to jednak wyłącznie teoria, ponieważ przy prędkościach powyżej 40 km/h obroty silnika są ograniczone elektronicznie zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Zalety zmiany w przełożeniach są dosyć jasne: umożliwiają oszczędność paliwa przy szybszej jeździe i przy mniejszym obciążeniu. Tak więc zazwyczaj podczas jazdy samego ciągnika, ciągnika z narzędziami lub podczas transportu, zwłaszcza podczas jazdy z przyczepą lub naczepą, szacowana oszczędność paliwa może wynosić od 10 do 20%. Dodatkowym efektem towarzyszącym niższym obrotom silnika jest również redukcja hałasu. Zmodyfikowano również mechanizm zmiany biegów. Zamiast długiej dźwigni zmiany biegów, która bezpośrednio przesuwa widełki biegów, zastosowano krótką dźwignię zmiany biegów ze sterowaniem skrzyni przekładniowej za pomocą cięgien Bowdena. Modyfikacja ta znacznie usprawniła zmianę biegów. Automatyczne działanie wzmacniacza momentu obrotowego pozostało niezmienione. Praktycznym rozwiązaniem jest to, że ustawione ograniczenia prędkości są teraz wyświetlane na kolorowym wyświetlaczu.
Drobne i znaczące zmiany
Drobne, ale interesujące w praktyce jest zewnętrzne sterowanie tylnym wałem odbioru mocy. Za pomocą przycisków na tylnych błotnikach ciągnika można nim nie tylko obracać, ale także na stałe go włączyć lub wyłączyć. Warunkiem jest zaciągnięty hamulec ręczny oraz bieg pozostawiony w położeniu neutralnym.
Reszta, czyli mokre tarcze sprzęgłowe WOM z rozruchem ze sprzężeniem zwrotnym oraz cztery niezależne obroty (540/540E/1000/1000E), pozostaje bez zmian. Zależne obroty w wersji HD nie są dostępne. Przednia oś Carraro jest w standardzie dostępna z niezależną amortyzacją i dużą liczbą smarownic. Producent przygotowuje centralne smarowanie, w którym wszystkie smarownice zostaną połączone w dwóch miejscach, co przyspieszy konserwację. Nowością jest zastosowanie hamulców w kołach przedniej osi. Układ hamulcowy Crystal HD jest interesujący. Tylna oś jest wyposażona w pneumatyczne hamulce wielkopłytowe, a hamulce przednie są hydrauliczne (za sprawą przetwornika powietrze/olej).
Crystal HD może posiadać hydrauliczne, jednoprzewodowe i pneumatyczne dwuprzewodowe hamulce do przyczep, a ABS jest w przygotowaniu. Nowością związaną z rygorystyczną dyrektywą unijną znaną jako „Mother Regulation” jest zastosowanie czujników ciśnienia w układach hamulcowych przyczepy i ciągnika.
Cicha kabina
Kabina przeszła poważne zmiany. Montaż nowego zawieszenia kabiny poprawił jej amortyzację, ale przede wszystkim zmniejszył poziom hałasu wewnątrz kabiny, która została przy okazji uszczelniona i co logiczne, ograniczone zostało przenikanie kurzu i chemikaliów do wnętrza. Kabina została również podniesiona o 10 cm w górę. Praktyczną nowością jest zewnętrzne oświetlenie schodków wejściowych, które świeci razem z oświetleniem wewnętrznym, a gaśnie z opóźnieniem 2 minut. Wysiadanie z ciągnika o zmroku nie stanowi więc problemu.
Wspominaliśmy już o nowym panelu sterowania obok fotela. Kolejnym nowym rozwiązaniem jest deska rozdzielcza z większym, kolorowym wyświetlaczem pokazującym wiele danych i funkcji, w tym parametry wydajności ciągnika. Ogrzewany fotel reguluje się nie tylko w pionie, ale i w poziomie, ma regulowane podparcie lędźwi, głowy i łokci oraz samozwijający się pas bezpieczeństwa. W kabinie zostały dodane półki i uchwyt na butelkę z napojem.
Na zewnątrz kabiny można zawiesić nawet osiem reflektorów roboczych LED oraz dwa szperacze i oświetlenie TUZ. Zależy to od wymagań klienta i tego, czy często pracuje w nocy.
Kilka spostrzeżeń
Po przejażdżce nowym traktorem Crystal HD muszę podzielić się kilkoma spostrzeżeniami. Wspomniany wcześniej zredukowany poziom hałasu w kabinie jest teraz rzeczywiście znacznie niższy, a sterowanie ciągnikiem znacznie się poprawiło, szczególnie w zakresie zmiany biegów. Pierwsze trzy biegi są jeszcze trochę sztywne (próbowałem nowego ciągnika), ale już 4. i 5. bieg można przełączyć dość płynnie.
Rewers działał dobrze. Tuż po rozruchu start nie był wprawdzie super gładki, ale spowodowane to było zimnym olejem. Wypróbowałem również automatyczny wzmacniacz momentu obrotowego. Ta funkcja również dobrze działała. Jak widać, prosta idea konfiguracji sprawdziła się. Jeśli jednak wybrano automatyczną zmianę stopni wzmacniacza, a kierowca mimo to ręcznie używa wzmacniacza, automat się nie wyłącza, co jest dość niepraktyczne.
Sterowanie hydrauliczne można określić jako standardowe, ale elementy sterujące w prawym tylnym słupku kabiny, zaprojektowane do sterowania WOM, blokady zawieszenia przedniej osi i inne niezbyt często używane funkcje, są wykonane bardzo estetycznie.
Sterowanie stałych obrotów silnika zostało rozwiązane w standardowy sposób. Jest wyposażony w dwie pamięci oraz przełączniki +/– do zmiany ustawień. Tajemniczy okazał się dla mnie przycisk Auto związany ze stałymi obrotami. Jego funkcji nie zrozumiałem.
Deska rozdzielcza jest naprawdę udana. Szczególnie estetyczny i miły dla oka jest wyświetlacz informacyjny. Osobiście spodobał mi się na przykład wskaźnik stanu filtra cząstek, który często bywa komponentem budzącym niezbyt pozytywne emocje. Jednak kiedy monitoruje się jego stan i nie przerywa regeneracji, może zapobiec większości problemów.
W samym centrum Europy leży Brno, stolica Moraw. Od ponad stu lat jest ono prężnym ośrodkiem przemysłu maszynowego i…
O swoim gospodarstwie i Zetorach opowiada Pan Paweł Cierniak, 32-letni rolnik mieszkający w Pacanowicach, małej wsi pod Pleszewem…
Już od 25 lat AGROKOMPLEKS sprzedaje i serwisuje ciągniki ZETOR